W trakcie negocjacji Malta argumentowała, że ograniczona liczba rezydencji oraz niewielkie zasoby ziemi zdatnej do zabudowy zaspokajają jedynie podstawowe potrzeby mieszkaniowe obecnych rezydentów. Zniesienie ograniczeń w nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców mogłoby po przystąpieniu Malty do UE prowadzić do znacznego wzrostu popytu ze strony obcokrajowców i – w konsekwencji – do wzrostu cen nieruchomości, co z kolei pogorszyłoby sytuację obywateli Malty na rynku mieszkaniowym. Zarazem przedstawiciele Malty argumentowali, że przyznanie okresu przejściowego nie byłoby satysfakcjonujące, ponieważ specyficzne uwarunkowania maltańskiego rynku nieruchomości nie mają charakteru tymczasowego, 4ecz stały.